05-06-2016, 14:23
Możliwe, że wyminęliśmy się z eplusem w czasie ostatniego pobytu na Węgrzech.
Też odwiedziłam Mezokovesd i spacerowałam wąskimi, urokliwymi uliczkami Hadasu, oglądałam dom ludowej artystki, hafciarki Kisjanko Bori i oglądałam pracownię malarza mebli, garncarza, wytwórcy pierników.
Z dużym zainteresowaniem przyglądałam się traktorom, lokomobilom i innym maszynom w Muzeum Maszyn Rolniczych. Zbiory kompletowano tam od 200 lat i eksponowane są w starych chałupach.
Oprócz urządzeń rolniczych jest też mała ekspozycja powojenna.
Można kupić bilet za 600 forint tylko do Muzeum Maszyn lub za 1500 i zwiedzić też muzea o których pisał eplus.
Zajrzałam też do kościoła św. Władysława, by obejrzeć fresk Takacsa Istvana Orszak weselny Matyo.
A tak na marginesie, to może ktoś znający język mi napisze jak powinnam odmieniać to nazwisko. Może powinno być Takacs Istvana?
Też odwiedziłam Mezokovesd i spacerowałam wąskimi, urokliwymi uliczkami Hadasu, oglądałam dom ludowej artystki, hafciarki Kisjanko Bori i oglądałam pracownię malarza mebli, garncarza, wytwórcy pierników.
Z dużym zainteresowaniem przyglądałam się traktorom, lokomobilom i innym maszynom w Muzeum Maszyn Rolniczych. Zbiory kompletowano tam od 200 lat i eksponowane są w starych chałupach.
Oprócz urządzeń rolniczych jest też mała ekspozycja powojenna.
Można kupić bilet za 600 forint tylko do Muzeum Maszyn lub za 1500 i zwiedzić też muzea o których pisał eplus.
Zajrzałam też do kościoła św. Władysława, by obejrzeć fresk Takacsa Istvana Orszak weselny Matyo.
A tak na marginesie, to może ktoś znający język mi napisze jak powinnam odmieniać to nazwisko. Może powinno być Takacs Istvana?